W 2011 roku ponad 90 000 ludzi z dziesięciu europejskich krajów wzięło udział w projekcie GT Academy, pobierając próbę czasową przez grę Gran Turismo®5 na PlayStation®3. Podczas sześciu finałów regionalnych, przeprowadzonych w maju w takich miejscach jak Brands Hatch, Circuit Paul Ricard czy Barcelona Motorshow, wyłoniono 12 najlepszych graczy:
FRANCJA | WŁOCHY | WIELKA BRYTANIA |
---|---|---|
|
|
|
Mentor: Franck Mailleux | Mentor: Vitantonio Liuzzi | Mentor: Johnny Herbert |
NIEMCY | HOLANDIA | PÓŁWYSEP IBERYJSKI |
|
|
|
Mentor: Sabine Schmitz | Mentor: Jeroen Bleekemolen | Mentor: Lucas Ordoñez |
Tygodniowy test umiejętności 12 najszybszych graczy rozpoczął się 10 czerwca 2011 roku na znanej arenie 24-godzinnych zmagań – francuskim torze Le Mans. Wybrańcy zostali zaproszeni do wzięcia udziału w paradzie kierowców wiodącej przez centrum Le Mans, której towarzyszył aplauz ponad 200 000 fanów. Zasiedli za kierownicami Nissanów 370Z
Finaliści zostali oprowadzeni po warsztacie Signatech Nissan i poznali zwycięzcę GT Academy z 2008 roku, Lucasa Ordoñeza, który po raz pierwszy brał wtedy udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Pomogło im to uświadomić sobie, że zwycięstwo w GT Academy mogło na zawsze zmienić ich życie i spełnić marzenia o wyścigach.
Same zmagania również rozpoczęły się w Le Mans, gdzie gracze wzięli udział w męczącym wytrzymałościowym wyścigu kartów na torze Alain Prost. Wraz z zachodem słońca, zaledwie kilka metrów obok toru gokartowego, napędzane przez Nissana prototypy LMP2 pędziły po zwycięstwo w swojej klasie, a Bastien i Thibault z Team France debiutowali w konkursie GT Academy.
W niedzielę 12 uczestników programu pojechało z Le Mans na obóz treningowy w Silverstone, gdzie spędzili dużo czasu za kierownicą Nissana 370Z. Po dotarciu na miejsce powitali ich sędzia główny Eddie Irvine, szef kierowców Rob Barff oraz ich mentorzy. Zaprowadzono ich też do spartańskiej noclegowni przy Stowe Circuit , która chyba nie spełniła ich oczekiwań. Tymczasem we Francji Lucas zajął drugie miejsce w swojej klasie w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, co jest imponującym osiągnięciem dla każdego kierowcy, a zwłaszcza dla takiego, który występuje dopiero trzy lata.
Obóz treningowy okazał się prawdziwą drogą przez mękę. Pewnego dnia finalistów obudziły krzyki marines, po czym wywieziono ich do lasu i wyciągnięto z autokaru w opary granatów dymnych. Następnie przeszli surowe szkolenie wojskowe – na tyle wymagające, że trzech uczestników nie było w stanie go ukończyć. Niełatwo być zawodowym kierowcą wyścigowym (choć trzeba przyznać, że mało który kierowca ma na co dzień do czynienia z uzbrojonymi po zęby żołnierzami marines!), dlatego też głównym celem tego treningu było wyciągnięcie ich ze „strefy komfortu” i pokazanie, że osiągnięcie wymarzonego celu wymaga dużego zaangażowania.
Oczywiście na finalistów czekały też zadania związane z jazdą – zarówno te praktyczne, jak i teoretyczne. Przeszli również test ARDS (podstawowa licencja wyścigowa). Wymyślone specjalnie na potrzeby GT Academy zadania obejmowały jazdy po torze, pojedynki w sprincie jeden na jednego i próby opanowania auta podczas wykonywania zaawansowanych manewrów. Sprawność fizyczną sprawdzono też podczas „triatlonu” – uczestnicy musieli przeciągnąć Nissana 370Z na określoną odległość przy użyciu specjalnej uprzęży, następnie przejechać kilka okrążeń, po czym przesiąść się na rowery, a ostatni odcinek po prostu przebiec. Było to zbyt trudne zadanie dla Federica Pinny. Włoski finalista wycofał się z programu po pięciu dniach wyczerpującego szkolenia.
Po wielu naradach z doświadczonymi instruktorami i mentorami kierowców Eddie Irvine i Rob Barff wybrali sześciu finalistów, którzy mieli zmagać się ostatniego dnia obozu GT Academy. Byli nimi: Danilo Bordino (ITA), Thomas Arends (NED), Thibault Lacombe (FRA), Sascha Meyenborg (DEU), Jann Mardenborough (UK) i Carlos Murillo (ESP). Wybrana szóstka została zredukowana do czwórki, kiedy Sascha i Thomas odpadli z rywalizacji po pierwszym kontakcie z prawdziwym samochodem GT4.
Godzina prawdy: na linii startowej Silverstone National Circuit stanęli Jann, Danilo, Carlos i Thibault, żeby przez 20 minut ścigać się za kółkiem czerwono-białych Nissanów 370Zs GT Academy. Jann dobrze wystartował z pole position, ale Thibault siedział mu na zderzaku. Błąd przy zmianie biegu pozwolił Francuzowi przebić się do przodu agresywną jazdą po zewnętrznej stronie ostatniego łuku. Jann jednak nie złożył broni i odzyskał prowadzenie. Następnie popisał się serią szybkich okrążeń, które pozwoliły mu ujrzeć szachownicę flagi o 8 sekund szybciej od pozostałych.
To zwycięstwo pozbawiło sędziów wątpliwości i 19-letni Jann Mardenborough z Cardiff został zwycięzcą GT Academy 2011. Następni – zarówno w wyścigu, jak i w klasyfikacji ogólnej – byli Thibault, Carlos i Danilo.
Przed wystąpieniem w wymagającym 24-godzinnym wyścigu w Dubaju Jann wziął udział w kompleksowym programie rozwoju kierowców, po czym w styczniu 2012 wystartował w rewolucyjnym zespole złożonym z „samych graczy”, prowadząc Nissana 370Z GT4 i kończąc wyścig na podium.
Był to dopiero początek wyścigowej kariery Janna. W pierwszym roku występów zaskakująco niewiele brakowało mu do zdobycia mistrzostwa w British GT. Następnie Jann stanął przed największym, jak do tej pory, wyzwaniem – przesiadł się do jednoosobówki, żeby wziąć udział w wymagających wyścigach FIA European Formula 3 Championship w 2013 roku. Jeżdżąc w F3, doszlifował swoje umiejętności, dzięki czemu mógł przygotować się do jazdy napędzanym przez Nissana LMP2 w Le Mans. Drogę od gracza w Gran Turismo do uczestnika wyścigów Le Mans Jann pokonał najszybciej ze wszystkich dotychczasowych zawodników GT Academy.